środa, 12 maja 2021

Ktoś, nie do końca wiadomo kto (scenariusz: Piotr Szulc, rysunki: Jakub Babczyński, wydawnictwo własne, 2021)

 

Z komiksów ze świata Wysp Szyszek znałem wcześniej jedynie Byli z nami od zawsze. Jednak już po pierwszych kilku stronach ogarnęła mnie czytelnicza błogość - jak dobrze jest wrócić do tego uniwersum!

Marcel, nowicjusz z Seminarium Strażników Szyszek przybywa na pewną wyspę w poszukiwaniu Czapniczki. Chce poprosić ją o zrobienie Czapki. Zdobycie owego nakrycia głowy ma wymiar symboliczny, w przeszłości każdy ze Strażników przybywał na wyspę w tym samym celu. Ale jak to w życiu - wszystko ma swoją cenę. By wejść w posiadanie Czapki, najpierw trzeba na nią zasłużyć. W tym przypadku przez wykonanie zadania określonego przez Czapniczkę.

W Ktosiu fabuła nie gra głównych skrzypiec, istotnym czynnikiem jest oniryzm, który zdaje się spowijać cały archipelag. Zadanie Marcela nie jest szczególnie finezyjne (choć pewne elementy zdecydowanie są z gatunku tych nieszablonowych), zakończenie również nie przynosi ochów i achów, ale to komiks o... dojrzewaniu i obawie przed 'nieczystym' zaczęciem nowego etapu w życiu. Twórcy historii w mądry (choć równocześnie pocieszny) sposób przeprowadzają młodego adepta przez proces inicjacyjny każąc mu być świadkiem zarówno prezencji strasznej kreatury jak i odsłoniętej kobiecej piersi. 

Ale Świat Szyszek to przede wszystkim rysunki Babczyńskiego. Urocze ale też i karykaturalne. Bajkowe ale jednocześnie groteskowe. I nacechowane niebanalną wyobraźnią - czy to geometryczną, czy to w projektowaniu postaci, na eksperymentowaniu z kadrami kończąc. Wizyta na Wyspach to jak fantasmagoryczny sen: nie mam ochoty się z niego wybudzać. Na szczęście odsłony już się śnią!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz