Kilka dni temu w Watykanie zebrało się zgromadzenie kardynałów, które już w drugim dniu obrad wybrało następcę papieża Franciszka. Więc aż się prosi by zawiesić na blogu tekst z konklawe w tytule.
Kilka dni temu w Watykanie zebrało się zgromadzenie kardynałów, które już w drugim dniu obrad wybrało następcę papieża Franciszka. Więc aż się prosi by zawiesić na blogu tekst z konklawe w tytule.
Przed rozbudowanymi powieściami Ta małpa poszła do nieba i Poczwarkach, Gosia Kulik przygotowała coś zupełnie odmiennego - skromniutki, pozbawiony dialogów zin, któremu bliżej do artbooka.
Kolejny ładnie wydany integral wylądował na półkach sklepowych. W formacie, w którym nieokiełznana kreska Zielińskiego ma okazję wybrzmieć w pełni.
Mogłoby się wydawać, że młody artysta, który swoimi pierwszymi dziełami powoli zaczyna przebijać się do świadomości szerszej publiczności, kolejne rzeczy zrobi przystępniejsze, łatwiejsze w odbiorze, by móc choć przez chwilę posurfować na fali. Ale Luko Czakowski najwyraźniej chce być jeszcze tym młodych, gniewnym, poszukującym.
To komiksowa adaptacja książki Stanisława Ignacego Witkiewicza. I zgodnie z duchem twórczości Witkacego - równie awangardowa.
Wcześniejszy komiks Czakowskiego, Głowa, jest tym rodzajem opowieści, który nie potrzebuje rozszerzeń. A jednak autor znalazł furtkę, by zrobić prequel. Uderzający w inne tony niż poprzednie wydawnictwo, ale również nasączony noirową psychodelią.
Nazwa adekwatna do tytułu. W środku czysty undergroudowy szit. A dla czytelników pamiętających czasy komunistyczne - świetny undergroundowy szit. Młodsze pokolenie szukające w komiksie nieskrępowanych oparów absurdu również powinno być usatysfakcjonowane.
Patrząc na okładkę od razu miałem skojarzenia z klasycznym albumem In the Court of the Crimson King. Idąc głębiej w muzyczne nawiązania - w pierwszej minucie miałem wrażenie, że oto przed nami stoi Mick Jagger, który w scenicznym uniesieniu za chwilę rozedrze koszulę!
Trochę z obawą siadam na napisania odczuć po lekturze tej pozycji. Zwykły, anonimowy bloger kupił i zaczął czytać meta-komiks profesora sztuk plastycznych a obecnie rektora ASP w Krakowie. Zaczął czytać i... czacha zadymiła!
Są ludzie, którzy są tak zarobieni, że nie umieją odpoczywać na urlopie. Dotyczy to również mitycznych istot.