Pierwszy zeszyt Kościwprocha zakończył się prawdziwym fabularnym trzęsieniem ziemi. Babiszewski kluczowe wydarzenia przykrył całunem tajemnicy, walnął potężny cliffhanger i obiecał, że wyjaśni wszystko w pięciu odsłonach.
Pierwszy zeszyt Kościwprocha zakończył się prawdziwym fabularnym trzęsieniem ziemi. Babiszewski kluczowe wydarzenia przykrył całunem tajemnicy, walnął potężny cliffhanger i obiecał, że wyjaśni wszystko w pięciu odsłonach.
Są ludzie, którzy są tak zarobieni, że nie umieją odpoczywać na urlopie. Dotyczy to również mitycznych istot.