sobota, 16 kwietnia 2022

The Backpacked #2: Dziczy spokojna, dziczy wesoła (scenariusz i rysunki: Urszula "Kordian" Przybylska, wydawnictwo Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu, 2022)

Pierwsza część The Backpacked była w moim ubiegłorocznym top3 najlepszych zinów wydanych przez Bibliotekę Uniwersytecką w Poznaniu. Czy muszę dodawać, że drugi zeszyt przeczytałem prawie natychmiast po upolowaniu, na wygodnym fotelu Czytelni Nova?

Widzę po poprzedniej recenzji, że nie doceniłem Urszuli, pisząc z obawą, że komiks będzie jednorazowym wystrzałem. Tym bardziej się cieszę na ciąg dalszy. Choć to nie do końca kontynuacja. W rozmowie z autorką usłyszałem, że ten zeszyt to taki zapychacz z krótkimi epizodami, gdyż brakło czasu na właściwie popchnięcie fabuły do przodu. Ale dziewczyna ma konkretne plany na przyszłość i trzeba ją dopingować w postanowieniu!

Faktycznie, Dziczy spokojna, dziczy wesoła to zbiór jedno i dwustronicowych shorciaków przedstawiających niezwykłe perypetie Daniela i Waltera. Chłopaki, po trudnych początkach, są już kumplami i różnice charakterów przestają zaważać na ich znajomości. Ba, pojawia się nawet coś w rodzaju wzajemnej fascynacji. Przy czym na pierwszy plan wysuwa się Walter jako ten zaradny i empatyczny. Przyjaciele wędrują po kraju i ustawicznie wpadają w komiczne sytuacje wynikające z odmiennych osobowości. Emo Daniel dostaje nauczkę za swoje niechlujne zachowania (rzucenie niedopałka papierosa będzie mieć swoje bolesne konsekwencje), zaś misiowaty Walter potrafi wzbudzić litość swoją safandułowatością. 

Ową rozbiegówkę przed fabułą właściwą Przybylska wykorzystała do nakreślenia worldbuildingu. W zeszycie pierwszym wątek fantastycznej fauny był silnie uwypuklony, tu jest go jeszcze więcej! Urszula nie wyjaśnia skąd, jak, czemu co krok można napotkać różnorakie ponadnaturalne postacie. Po prostu są i nie dziwią nikogo. Co Kordian wybrała z przepastnej menażerii mitologicznych istot? Nie zdradzę - powiem tylko, że wszystkie są w ciekawy sposób zinterpretowane i da się je lubić. A nawet wzruszyć ich historiami. Choć nie zawsze mają ładne buzie. Tym zeszytem autorka udowadnia, że ma pomysł na świat i sporo asów w rękawie by oszołomić czytelnika.

Nad rysunkami Przybylskiej rozpływałem się w superlatywach przy pierwszym zeszycie, teraz tylko wypada mi to wszystko powtórzyć. Tę giętką cartoonową kreskę, ten sposób projektowania kadrów, te ciepłe kolory można wchłaniać kilogramami. A to tylko dwadzieścia stron i na kolejne trzeba czekać cały rok. O losie okrutny...

The Backpacked to high-endowy komiks. Nie ma słabych stron, tu wszystko gra i buczy!

p.s. A co to za głupie pomysły na golenie Walterowej brody? Bądźmy poważni i profesjonalni :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stan bloga po PFSK'24

Trzeci rok z rzędu pojechałem na Poznański Festiwal Sztuki Komiksowej. Trochę na wariackich papierach. W mieszkaniu bajzel po niedawnym remo...