niedziela, 26 listopada 2023

Necros #3 (scenariusz i rysunki: Konrad Koko Okoński, wydawnictwo własne, 2023)


Jeszcze przed startem serii autor tak reklamował świeżutki tytuł: "Mój nowy projekt komiksowy nazywa się Nekros, jest inspirowany mangami z dużą ilością walk i rysowany z użyciem rastrów". Epickich walk jak to tej pory nie uświadczyliśmy. Aż do teraz.

Owen doszedł do wniosku, iż dlatego duch Astarii włóczy się po świecie, że dziewczyna ma jakiś niedokończone sprawy, które wiążą ją ze światem żywych. I żeby je zakończyć to musi umrzeć godną śmiercią, najlepiej w walce z potężnym przeciwnikiem. Astaria ma trochę inną wizję swojej przyszłości, niekoniecznie do zdradzania młodemu nekromancie. Drugi zeszyt zostawił naszą dwójkę przed srogim obliczem przebudzonego Boga Rzeki - potężnego węża wodnego. Nadarza się więc okazja by sprawdzić w praktyce teorie młodego adepta sztuki nekromantycznej.

90% tomiku to nawalanka Astarii z gigantycznym potworem. Jest epicko; Koko dwoi się i troi by nie zanudzić czytelnika - raz przewaga jest po jednej, raz po drugiej stronie. Nie zabrakło też humoru, w najmniej spodziewanych momentach! Tym razem Okoński mógł powyżywać się rysunkowo. Dysproporcja między walczącymi jest ogromna - tu parometrowy potwór, tam filigranowa wskrzeszona wojowniczka. Więc dziewczę, by nie zostać zmiażdżone, na dzień dobry musi skakać, robić fikołki, wykręcać salta i wyprowadzać ataki. A że akcja co i rusz dzieje się albo w powietrzu, albo pod wodą, to trzeba było się napocić, by to wszystko odwzorować nie gubiąc przy tym czytelności. Konrad w poprzednich odsłonach udowodnił, że takie rzeczy to dla niego 'piece of cake', więc i tym razem nie można się doczepić do technikaliów.

Tak więc Necros #3 się bardziej ogląda niż czyta. A końcowe kadry wskazują, że w zeszycie czwartym wróci fabuła - póki co należy się cieszyć rasowym, niczym nieskrępowanym łubu-dubu! Zeszyt na webkomiksach startuje w tym miejscu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Postapo #4: Jacy jesteśmy? (scenariusz: Daniel Gizicki, rysunki: Krzysztof Małecki, Łukasz Rydzewski, wydawnictwo Celuloza, 2024)

To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...