Trzeci zeszyt oferuje podobny zestaw co dwa pierwsze - miks fantastyki i teen dramy. Z akcentem na to drugie.
Wszyscy w szkole Aurelii czekają na studniówkę. Niestety, zaczynają się pojawiać problemy i termin szkolnej imprezy został przesunięty. Teoretycznie z prozaicznego powodu - studniówka innej szkoły została zakłócona przez system antypożarowy i wdrożono procedury mające za zadanie wyjaśnić zajście. A jeśli chodzi o Aurelię i Ari - dochodzi do oczekiwanego spotkania. W dość mało wesołych okolicznościach.
Tomik można podzielić na dwie części. W pierwszej Maja przedstawia czytelnikowi to, czego nie wiedzą uczniowie - co dokładnie wydarzyło się podczas studniówki II L.O. Fajna opowieść, z nutką dreszczyka, choć... jeśli postać w niej przedstawiona nie powróci w przyszłości, to Solecka mogła owe zdarzenia przedstawić skrótowo, na góra trzech stronach. Nie widzę sensu poświęcenia postaci no-name aż tak długiego czasu antenowego. W drugiej połowie wracamy do rozterek Aurelii związanej w nadchodzącą imprezą, które doprowadzają do konfliktu z rodzicielką. I rozwój owych wydarzeń jest napisany porządnie - ma odpowiednie tempo, wprowadzenie i rozwinięcie, obie strony konfliktu wysuwają rozsądne (z charakterologicznego punktu widzenia) argumenty, choć empatycznie bez problemu potrafimy wczuć się w sytuację dziewczyny i współodczuwać jej rozżalenie.
Rysunkowo Maja utrzymuje wysoki poziom, zapoczątkowany w zeszycie pierwszym. Dla nas, Polaków, jedynie może kłuć w oczy ciepły klimat w miesiącu studniówkowym (wszyscy chodzą w letnich ciuchach), ale domyślam się, że na zagranicznych czytelników (webkomiks ukazuje się po angielsku) to nieistotny szczegół.
Solecka zainteresowanie podtrzymała. Wygląda na to, że po spotkaniu głównych bohaterek coś w końcu powinno się wyjaśnić w związku z elementami nadnaturalnymi w tym świecie - wypada mi ty tylko dopingować autorkę! A opisywany zeszyt na tapas zaczyna się tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz