niedziela, 9 lutego 2025

Zbójnicy (scenariusz: Wojciech Mulet, Artur Wabik, rysunki: Marcin Wierzchowski, wydawnictwo Gmina Ochotnica Dolna, 2023)

Myśląc o karpackich zbójach od razu w głowie mamy romantyczny obraz Janosika spopularyzowany przez serial Jerzego Passendorfera. Twórcy Zbójników pokazują mroczniejszy obraz towarzystw zbójnickich, aczkolwiek wciąż w pozytywnym świetle.

To kolejny komiks, który ukazał się nakładem Gminy Ochotnica Dolna. Podobnie jak Przybysze sprzed dwóch lat - to darmowa pozycja, o ograniczonej do obszaru gminy dostępności, mająca za zadanie zachęcić turystów do odrywania uroków okolicznych Beskidów i Pienin. Przybysze były "dziwnym" komiksem historyczno-edukacyjnym - miały klasyczną fabułę, w której na pierwszym miejscu była ciągła opowieść z wyrazistymi bohaterami; elementy krajoznawcze zgrabnie umieszczono w posłowiu. Dzieło Wabika i Wierzchowskiego chyba spodobało się decydentom, gdyż zamówiono u tych samych autorów kolejny tytuł. Panowie dokooptowali do ekipy Wojciecha Muleta odpowiedzialnego za warstwę dialogową i rzucili na 'rynek' komiks... jeszcze lepszy!

Zbójnicy to fabularyzowana opowieść o Józefie Baczyńskim, najsłynniejszym zbójniku, który działał na terenie Ochotnicy i Tylmanowej w XVIII wieku. Poznajemy go już jako członka zbójeckiej bandy, którzy to właśnie szykują zasadzkę na kupców jadących do czorsztyńskiego zamku. Niestety, karawana okazuje się być dobrze strzeżona i Baczyński zostaje uwięziony w lochach. Pozostali kamraci szybo obmyślają plan oswobodzenia przywódcy. Tym razem akcja kończy się powodzeniem, choć Baczyński z więzienia wychodzi w dziwny sposób zmieniony.

Mimo, iż wymowa komiksu jest pro-zbójecka (to dzielni chłopi, którzy się zbuntowali przeciwko szlachcicom i ich opartym na wyzysku rządom) to sama fabuła już słodka nie jest. To dość brutalna opowieść z wyraźnymi elementami home invasion. Obserwujemy akty napaści bandy na okoliczne dwory czy bierzemy udział w 'przesłuchaniu' majętnych osób -  większości z perspektywy napadających. Scenarzyści znaleźli sprytny wytrych fabularny i wprowadzili lekki pierwiastek fantastyczny, by uzasadnić postępujące szaleństwo Baczyńskiego i tym samym przerzucić winę z prostej chęci mordu na działanie zewnętrznego czynnika. Dlatego zamykając komiks mamy uczucie, że ci zbójcy to dobrzy ludzie byli, tylko zmuszeni do radykalnych działań; jedynie okoliczności zmuszały ich do okropieństw. Choć źródła historyczne pokazują, że w bandach działali zwyczajne zakapiory, którzy mordowali, bo lubili mordować.

Komiks czyta się świetnie. Wabik rezolutnie skompresował historię życia Baczyńskiego. Pominął nieistotne informacje z przed zbójeckiego okresu, podarował sobie nakreślenia tła historycznego, zbójecki folklor przedstawił na kilku kadrach - za to interesujące fabularnie momenty wydłużył w taki sposób, by czytelnik był żywo zainteresowany rozwojem wydarzeń. Wyszli mu także bohaterowie - nie tylko sam Józef, również jego dwóch przybocznych towarzyszy oraz Symcula, kobieta, która dołączyła do bandy.

To, co również zwraca uwagę i nadaje niezłej immersji przy lekturze, to  stylizowane na język staropolski dialogi. Znawcą nie jestem, ale domyślam się, że Wojciech Mulet starał się odwzorować XVIII-wieczną polszczyznę, być może w lokalnym, gwarowym wydaniu. Czyta się przez to komiks nieco trudniej, ale od razu usadawia czytelnika w odpowiednim kontekście.

Lubię rysunki Marcin Wierzchowskiego. Co prawda, w niektórych jego komiksach widać pośpiech i naglące terminy, przez co jego kreska bywa bez polotu, natomiast zarówno przy Przybyszach jak i Zbójnikach - artysta ewidentnie dostał tyle czasu ile chciał. Więc znów miał okazje dać ujście swojemu eleganckiemu, schludnemu i realistycznemu stylowi, w których każdy detal jest ważny. Wierzchowski jawi się jako spec od wszystkiego - od przybliżenia realiów historycznych, poprzez skrupulatnie odwzorowane elementy ludowych strojów, na krajobrazach i przyrodzie kończąc. Ale to nie wszystko - anatomia ludzkich sylwetek, ich mimiki, dynamika scen, poziom wypełnienia kadrów tłami - tak, to znów wysokokaloryczny poziom. I kolorystyka, raczej stonowana, brudna, wyblakła, pasująca i do offsetowego papieru jak i nocnych scen. Musisz-to-mieć dla fanów realistycznego stylu.

Podsumowując - bardzo dobra pozycja, która zaciekawia fabularnie, przy okazji nienachalnie edukując. Na szczęście wydawca mając świadomość ograniczonej formy dystrybucji tego darmowego tytułu przygotował wersję multimedialną komiksu. Na tej stronie można obejrzeć Zbójników w formie motion-comics online, jak i ściągnąć aplikację by odpalić na sprzęcie pozbawionym internetu. Choć uprzedzam - komiks zdecydowanie lepiej wygląda w wersji papierowej.

p.s. Komiks otrzymałem w paczce z Fundacji Muzeum Komiksu. Za darmochę. Nikt z twórców nie miał wpływu na ton recenzji, ponieważ przesyłkę otrzymałem prawie rok temu, więc już nikt o tym nie pamięta :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbójnicy (scenariusz: Wojciech Mulet, Artur Wabik, rysunki: Marcin Wierzchowski, wydawnictwo Gmina Ochotnica Dolna, 2023)

Myśląc o karpackich zbójach od razu w głowie mamy romantyczny obraz Janosika spopularyzowany przez serial Jerzego Passendorfera. Twórcy Zbój...