poniedziałek, 18 lipca 2022

Kotek i Kot #1: Na tropie zbrodni. Kotek i Kot #2: Tajemnica Nullachty (scenariusz: Przemysław Pawlak, rysunki: Laura Fornalik, Jakub Krzyżosiak, wydawnictwo Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Gostyniu, 2021-2022)

Dzisiejszy wpis będzie nie tylko o komiksie, a też o fajnych inicjatywach dziejących się w wielkopolskim Gostyniu.

Informacja o istnieniu tych tytułów pojawiła się nie tak dawno temu na grupie Współczesny komiks polski. Na zapytanie, jak można je zdobyć, autor posta kazał skontaktować się z wydawcą, Biblioteką Publiczną w Gostyniu. I tak zaczęła się wymiana maili i wiadomości z różnymi osobami, która zaowocowała nie tylko otrzymaniem komiksów, ale też ciekawymi informacjami okołokomiksowymi.

Jest więc sobie w Gostyniu Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy. Na zdjęciach wygląda tak sobie, ale jedną z jej ścian zdobi naprawdę fajny mural. Lecz nie szata zdobi biblioteki; ważni są ludzie tam pracujący. A GBPMiG ma to szczęście, że wokół niej w ostatnich latach zebrały się osoby, których ambicją było zrobić 'coś więcej'.

Jedną z takich inicjatyw było stworzenie Pracowni Komiksowej na terenie Biblioteki. Zajęcia w Pracowni obejmowały 12 comiesięcznych spotkań; na koniec kursu uczestnik próbował stworzyć własny komiks związany z miastem. Szkolenia prowadził nie byle kto, sam Witold Tkaczyk, redaktor prowadzący i wydawca magazynu AQQ. Więcej szczegółów można wyczytać pod tym linkiem. Dla nas istotną informacją jest to, że rysownicy Kotka i Kota to uczestnicy owych warsztatów.

Drugim ważnym wydarzeniem powiązanym z gostyńską Biblioteką jest Festiwal Kryminału Retro "Kryminalny Magiel". Tu skopiuję fragment informacji ze strony: "Uczestniczą w nim największe gwiazdy polskiego kryminału, takie jak Marek Krajewski, Ryszard Ćwirlej czy Marcin Wroński. W ramach Festiwalu mają miejsce spotkania z pisarzami, projekcje filmowe, gangsterskie rekonstrukcje historyczne, wystawy, warsztaty z kryminalistyki. Odbywa się również konkurs na najlepszą polską powieść kryminalną". W tym roku odbyła się już III edycja Festiwalu. Czemu o nim wspominam? Oba zeszyty Kotka i Kota powstały jako wydawnictwa towarzyszące Kryminalnemu Maglowi, dobrze wpisując się w założenia artystyczne Festiwalu.

Na koniec warto wspomnieć o Gostkonie, corocznym Festiwalu Fantastyki. W tym roku Gostkon 2022 odbędzie się już za parę dni, 23 lipca w GOK Hutnik. Podczas imprezy będą miały również miejsce warsztaty komiksowe. Poprowadzi je Artur Hejna, znany chociażby z komiksu Stworzeni. I mają być tam też opisywane dziś tytuły. Kto zainteresowany, może rzucić okiem na program.

Przechodząc do samym komiksów. Są... krótkie. Część pierwsza osiem, druga siedem stron formatu A4. Scenarzysta Przemysław Pawlak (będący jednocześnie dyrektorem Biblioteki) czas akcji umieścił w Gostyniu na początku XX wieku. Fabuła opowiada o perypetiach dwojga prywatnych detektywów - Kathariny Katzchen i Wilhelma Katze. W pierwszym tomie muszą rozwiązać sprawę morderstwa burmistrza miasta, w drugim zostaje poddana w wątpliwość naturalna śmierć 90-letniego doktora Van Brauna. Historie są skonstruowane w dość niecodzienny sposób - do Kathariny (Kotka) zgłaszają się ludzie z prośbą o rozwiązanie sprawy, dziewczyna zaczyna śledztwo, a po zebraniu kilku faktów przekazuje telefonicznie uzyskane informacje Wilhelmowi (Kotu) by ten dokończył zlecenie.

Nie ma się co czarować - na ośmiu stronach nie da się umieścić ciekawej zagadki kryminalnej i satysfakcjonująco ją poprowadzić. Przemysław Pawlak robi co może by nadać historii retro-klimatu (co akurat się udało) ale same sprawy są łopatologicznie poprowadzone, gdyż właściwie wszystkie tropy leżą na dłoni i by połączyć kropki nie trzeba kto wie jakich przenikliwych umysłów. Najbardziej kuleją zakończenia; odruchowo zacząłem szukać jeszcze jednej planszy spodziewając się na niej znaleźć kilka kadrów, które zamknęłyby zgrabnie opowieść. Gdyż historie wydają się być urwane i pozbawione pointy. Natomiast udało się Pawlakowi stworzyć dość wyraziste charaktery głównych bohaterów. Te parę stron sprawiło, że mam ochotę poczytać ich dalsze przygody, ale już z dopisanym szerszym kontekstem. Na obecną chwilę brakuje choćby szczątkowych informacji o panujących między nimi relacjach. Pracują w tandemie? Czy może działają niezależnie, od czasu do czasu sobie pomagając?

Do warstwy graficznej nie mam większych uwag, ze szczególnym wskazaniem na Laurę Fornalik. Widać, że to jeszcze młodzi ludzie, z ręką niewyrobioną w poprawnym oddawaniu emocji na twarzach postaci. Ale to są obiecujący twórcy. Styl Laury ma gdzieś tam zahaczenie w mangowym stylu rysowania, dziewczyna przyłożyła się do dobrego odwzorowania epoki (architektura i stroje) i nie ma problemu z ciekawymi kompozycjami kadrów. Jedyny mankament, którzy rzuca się w oczy to momentami zbyt sztywne rysowanie postaci en face i z profilu. Jakub Krzyżosiak rysujący część z przygodami Wilhelma jest bardziej efekciarski - postacie mają miłą dla oka dynamikę, nie ma uczucia sztywności anatomicznej, choć chłopak lubi przesadzić z ekspresją. Ponadto brakuje mu jeszcze wyczucia w nakładaniu gradientowych, komputerowych teł - Fornalik ze swoim mikro-rastrem lepiej 'czuje' epokę.

Fajne to komiksiki. Choć po lekturze wniosek nasuwa się sam: najwyższa pora pójść w dłuższą fabułę, o długości choćby amerykańskiej zeszytówki. Po to by poznać lepiej Kotka i Kota i nie stosować zbyt dużych skrótów fabularnych. A jeśli autorzy nie czują się jeszcze na siłach na coś większego, to warto pomyśleć o autorskiej krótkiej formie, pozbawionej odgórnych założeń 'warsztatowych'. 

Pierwsze koty [sic!] za płoty udane, kredyt zaufania udzielony, pozostaje dopingować!

p.s. Dziękuję Tomaszowi Teodorczykowi za nieocenioną pomoc w zdobyciu tych tytułów. Jesteś dobre mzimu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Beletrystyka porcelanowa (scenariusz i rysunki: Robert Bele Sienicki, wydawnictwo Belego, 2024)

Wydawać by się mogło, że po takiej okładce, która przyozdobiła Beletrystykę niezwyciężoną , Bele już nie wymyśli czegoś równie dobrego. Ale ...