wtorek, 26 lipca 2022

Pola podbija podstawówkę (scenariusz i rysunki: Vanitachi, wydawnictwo Studio JG, 2021)

To komiks o uroczej siedmioletniej Poli. I jednocześnie mocno irytującej.

Już wcześniej zdarzyło mi się pisać, że nie znam się na mangach. Choć komiks na Gildii jest w dziale mang, ludzie w komentarzach piszą, że to tylko komiks udający mangę. Nie mnie oceniać, zagłębiłem się w lekturze jak przy okazji każdego innego wydawnictwa z dymkami.

Pola to zwyczajna siedmiolatka jakich wiele. No, prawie zwyczajna. Mieszka sobie z rodzicami i dwojgiem starszego rodzeństwa w Starej Wsi w woj. mazowieckim. Pewnego dnia wraz z mamą ogląda film dokumentalny o Kioto, dzięki któremu dostaje tzw. jobla na punkcie Japonii. Do tego stopnia, iż w przedszkolu wszystkim komunikuje, że zostanie w przyszłości gejszą (czym doprowadza przedszkolankę do załamania nerwowego), ubiera się w szlafrok imitujący kimono a we włosy wkłada pałeczki ryżu!

Główna historia zaczyna się pod koniec wakacji. Za chwilę Pola ma iść do podstawówki i nie może się doczekać, by zarazić swoją pasją wszystkich napotkanych po drodze. Do pierwszego dysonansu poznawczego dochodzi już pierwszego września. Dziewczynka mimowolnie słyszy w wiadomościach w radio o rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wiadomości kończą się ogólną uwagą, że choć wojna zaczęła się napadem hitlerowskich Niemiec na Polskę, to do walk dość szybko dołączyły Stany Zjednoczone i Japonia. Pola, będąc nabuzowana pozytywnym obrazem tego azjatyckiego kraju, w momencie gdy dowiaduje się od starszej siostry, że Japonia wówczas była tym złym, zaczyna beczeć, histeryzować i zamykać się we własnym pokoju.

Wówczas rodzice postanawiają dziewczynce w prosty sposób wytłumaczyć skomplikowaną strukturę świata a fabuła gładko przechodzi w opowieść o różnicach kulturowych dzielących oba kraje.

Anna Maria Sutkowska, ukrywająca się pod pseudonimem Vanitachi, stworzyła ów komiks jako odzew na konkurs zorganizowany z okazji setnej rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Japonią. Również miejsca akcji nie zostało wybrane przypadkowo. W Starej Wsi znajduje się zespół szkolno-przedszkolny im. Polskich Dzieci Syberyjskich. Co mają wspólnego dzieci zesłane na Sybir i kraj kwitnącej wiśni? Tego nie zdradzę, ale Vanitachi w udany sposób łączy oba wątki by na tym przykładzie pokazać czemu ma służyć poznawanie historii. 

I tak przez kolejne strony komiksu autorka w sprawny i dowcipny sposób podejmuje różne tematy mniej bądź bardziej związane z japońską kulturą. Mamy okazję nauczyć się z Polą podstawowych zwrotów bądź uświadomić sobie, że na co dzień używamy wyrazów mających rodowód w kraju Kurosawy. Święta Bożego narodzenia i Wielkanocne są okazją by opowiedzieć czytelnikom o odmiennościach religijnych, a które Pola w ujmujący, dziecinny sposób próbuje pogodzić. Najlepszym rozdziałem jest ostatni - Pola vs hanami. Hanami to zwyczaj, w którym Japończycy siedzą w parkach, na kocykach, z kubkiem sake w ręku i oglądają kwitnące wiśnie. Sake piłem, pali dość mocno, ale zostałem kompletnie zaskoczony faktem, że japońskie wiśnie to drzewa nieowocujące. I byłem, podobnie jak Pola, rozczarowany, że nie znają tam smaku ciasta wiśniowego. A sposób, w jaki dziewczyna zaadoptowała hanami na polskie warunki jest... uroczy.

Ogólnie Pola podbija podstawówkę jest uroczym wydawnictwem. Oczywiście, skierowanym przede wszystkim do młodszych czytelników, ale nawet stare zgredy powinni docenić humor sytuacyjny i walory edukacyjne. Gdyż z kart komiksu nie tylko liźniemy trochę kultury Japonii ale także sporo dowiemy się o naszym rodzimym kraju. A wszystko to w profesjonalnie podanej stylistyce mangowej. Jak wcześniej wspomniałem, nie jestem czytelnikiem mang, ale wydaje mi się, że Vanitachi udanie 'imituje' sposób rysowania mangaków. Dziewczyna ma bardzo dobry warsztat, empatycznie można wyczuć że praca nad każdą stroną musiała pochłonąć sporo czasu, projekty postaci mają charakterystyczne dla tej stylistyki anatomie. 

Humor, edukacja, zabawa. Tylko to japońskie ADHD u głównej bohaterki... Mimo, że Pola jest przesympatyczna to miejscami w irytujący sposób przeszarżowana charakterologicznie. Choć zapewne dla młodszych czytelników to będzie in plus.



3 komentarze:

  1. Ja się na mangach nie znam, ja je po prostu czytam.
    "Komiks udający mangę"?
    Nie rozumiem, co to w ogóle ma znaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacytowałem komentarze z gildii https://www.gildia.pl/manga/509880-pola-podbija-podstawowke
      Może istnieją jakieś zasady określające co jest jeszcze mangą, a co już nie - ja ich nie znam. W tej sposób chciałem uprzedzić ewentualne komentarze.

      Usuń
  2. Zrozumiałem z tekstu, że cytujesz :-).
    Ale taki zarzut jest dla mnie absurdalny, miałem potrzebę to uzewnętrznić.

    OdpowiedzUsuń

Beletrystyka porcelanowa (scenariusz i rysunki: Robert Bele Sienicki, wydawnictwo Belego, 2024)

Wydawać by się mogło, że po takiej okładce, która przyozdobiła Beletrystykę niezwyciężoną , Bele już nie wymyśli czegoś równie dobrego. Ale ...