Ostatnio znów zrobił się szum wokół Rycerza Janka, więc do dobry powód przypomnieć sobie krótką historyjkę, która znalazła się w antologii Profanum a którą Kultura Gniewu wydała rok temu na Dzień Darmowego Komiksu i wznowiła na 32 MFKiG.
Janek znalazł się w kuriozalnej sytuacji. Chciałby ubić smoka, ale że z natury jest dobrym człowiekiem, to przychyla się do tyrady gadziny, iż rzeczą niegodziwą jest by wieśniak bez szlacheckiego tytułu pozbawił go życia. Janek, uniesiony honorem udaje się do pobliskiego miasta, by zdobyć tytuł rycerza przed imieniem. Nie zdaje sobie sprawy, że tam czeka na niego jeszcze gorszy potwór - biurokracja. Co prowadzi do dość zaskakującego zakończenia.
Ciężko po przeczytaniu Rycerza Janka i instrukcji prawidłowego składania ofiar zapomnianym bóstwom wrócić do tej kameralnej czarno-białej historii. Duży debiut był swoistym blockbusterem, z feerią niesamowitych kolorów Tomasza Grządzieli i pieczołowicie wykreowanym światem. Tu musimy zadowolić się jedynie podbijanym szarością cieniowaniem. Ale wciąż jest na co patrzeć. Igor Wolski w tej historyjce nie poszedł na łatwiznę - oko potrafi się zatrzymać na pejzażach, panoramach, smoku i szerokiemu przekrojowi postaci obsługujących rycerskie studia.
Prawdziwe męstwo to nie tylko prosta, humorystyczna historyjka, ale także opowieść niosąca całkiem niegłupi morał. A że utrzymana w lekko absurdalno-kafkowskim tonie, to tylko winduje końcową ocenę. Zwyczajnie wstyd jej nie znać - to doskonały punkt odniesienia do ponownej lektury albumowego debiutu, gdyż pogłębia ciut charakterologicznie naszą postać. Cały czas można ją przeczytać w tym miejscu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz