czwartek, 22 lipca 2021

Wróżba (scenariusz: Dariusz Stańczyk, Artur Biernacki, rysunki: Artur Biernacki, webkomiksy.pl, 2021)

 

Autorzy reklamując Wróżbę buńczucznie głosili że "chcieliśmy stworzyć komiks ociekający seksem, w którym nie ma seksu". Kurczę - słowa dotrzymali!

Tajemniczy mężczyzna, pewnikiem wojownik, gdyż dzierży miecz przy boku, dociera do opustoszałego zamku w równie opustoszałej okolicy. Przechadzając się krużgankami dostrzega silny snop światła przeciekający przez dziurkę od klucza jednego z pomieszczeń. Zagląda przez nią do środka, przykłada ucho do drzwi, w końcu postanawia wejść do pomieszczenia. A tam jego oczom ukazuje się monstrualna figura woskowa służąca jako świecznik o kształtach ponętnej demonicy. I tak zaczyna się fantasmagoryczne tête-à-tête, które stanowi główną oś tego krótkiego komiksu. 

Artur Biernacki bardzo sugestywnie narysował proces roztapiania wosku pod wpływem ciepła pracujących rąk. Tak, figura zmienia swoje kształty w sposób wyuzdany. Jej wzrok, początkowo zwyczajnie śmiejący się zaczyna rozpalać się pod wpływem rosnącej żądzy, dodatkowo podbity coraz jaśniejszym płomieniem. Ręce kobiety unoszą się w rytm nacisku na piersi, a finałowy orgazm stapia całkowicie wosk, który zastyga w kształt narządów rodnych. I w całym procesie nie ma ani krzty wulgarności bądź przaśności - Stańczyk umiejętnie rozpisał proto-erotyczną scenę jako specyficzny proces kreacji dzieła przez złowieszczego demiurga, a Biernacki mając do dyspozycji swoją 'brudną wodę' nadał historii ton mrocznego, lekko satanistycznego oniryzmu.

I jestem pod wrażeniem, jak panowie wymyślili sobie Wróżbę, gdyby nie kilka enigmatycznych kadrów, które zmuszają mnie do próby nadania opowieści jakiś meta-sens (choć scenarzysta twierdzi, że chciał głównie pokazać pożądliwe mizianie woskiem). Mężczyzna tuż przed aktem, jak i po akcie uśmiecha się lubieżnie. Proste skojarzenie - perwert. Zobaczył cycki i krew mu odeszła z mózgu w inne miejsce. Ale nie sądzę, by Stańczyk pokusił się na tak prostolinijny pomysł. Kluczowym dla mnie kadrem, jest ten, w których niszczy zaschnięty wosk na rękach. Co już jest bardziej wymownym symbolem, które obrazuje znany w kulturze motyw szaleństwa artystów. Ci, pod wpływem amoku tworzyli dzieła wybitne, ale też ten sam twórczy amok zmuszał ich do destrukcji. I z taką interpretacją jest mi bardziej po drodze, choć enigmatyczność początku i zakończenia zapewne u innych czytelników wyzwoli własne interpretacje. By się przekonać samemu - wystarczy kliknąć na webkomiksy.

Dobra rzecz, twórcy mają wszelkie prawo być z niego dumni! 





p.s. A demonica wydaje mi się być kuzynką G'wel z Szninkla. And I think it's beautiful!

p.s. Instynktownie czuję, że ów komiks będzie zgrabnie rezonował z powstającym Malarzem Łukasza Godlewskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spółka Zło #1: Zło czai się wszędzie (scenariusz: Karol Porzycki, rysunki: Piotr Burzyński, wydawnictwo Aqvarius Studio, 2024)

I oto mamy na rynku kolejne małe wydawnictwo, które na dzień dobry wystartowało z zeszytówką. Z technicznego punktu widzenia to parodia supe...