wtorek, 13 grudnia 2022

Garfil (scenariusz i rysunki: Filip Wiśniowski, wydawnictwo Bazgrolle, 2022)

Wygląda na to, że z wydawnictwem Bazgrolle będzie jak z pożegnalną trasą koncertową Scorpions. Niby definitywny koniec a co roku nowości!

Bazgrolle Totalnie miało być pożegnalnym prezentem dla najwierniejszych fanów - tłuściutkim integralem zawierającym wybrane story-arki publikowane na przestrzeni dziesięciu lat działania Bazgrolli. Ale *Fil najwyraźniej nie mógł usiedzieć w bezruchu twórczym i parę miesięcy później dostarczył na rynek kolejną porcję zadrukowanego papieru pakowego włożonego w zgrabnie wytłoczoną okładkę. 

Tym razem kurczak Radek wziął wolne i nie wystąpił w nowych przygodach. Głównym bohaterem został kot Garfil. O dziwo, ten zwierzak nie lubi lazanii (chyba). Lubi za to pizzę. Dlatego z utęsknieniem wyczekuje momentu, gdy jego pan Maciej zamawia capriciosę z dostawą do domu. Ale Maciej to kolo o złotym sercu i wielki miłośnik kotów. Jego dom coraz bardziej wypełnia się kolejnymi przygarniętymi kociakami. A nowi członkowie rodziny również lubią włoski przysmak i gdy na chatę wjeżdża pizza, dochodzi do walk o każdy kawałek. I tak by mijał dzień za dniem, gdyby nie pomyłka w pizzerii Mariusz - do Maćka trafia zamówienie przeznaczone dla człowieka związanego z pewną miejską legendą. A koty po spożyciu pomyłkowo dostarczanego ciasta przepoczwarzają się w coś o charakterze Gremlinów.

Pragnę uspokoić - mimo ogłoszonej śmierci to wciąż 101% Bazgolli w Bazgrollach. Filip Wiśniowski ani myśli zmieniać formuły. Wciąż jest praktycznym panem i dostępny format wykorzystuje do maksimum zamalowując każdy cm kwadratowy papieru. Dzięki czemu mamy gęsto upakowaną akcję oraz mnóstwo easter-eggów. Dość wspomnieć, że jednym z bohaterów są zmieniające się loga na t-shircie Macieja. A sama fabuła? Groteskowa, z jajcarsko-ziomalskim humorem, cringe'owymi neologizmami i pokręconymi popkulturowymi nawiązaniami. Brak Radka doskwiera; cieszy epizodyczny występ braci Mario. Aha, kociarze nie powinni kupować tego komiksu. W środku leje się krew ich ulubieńców i to są dwa najlepsze całostronicowe kadry tego tytułu!

Fil will be Fil i smakosze bazgrollowych fabuł dostaną w Garfilu to, co lubią najbardziej. Brzydkie choć dynamiczne rysunki, obleśne sytuacje, przerysowane charaktery, akcję, w której każde fabularne chwyty są dozwolone i mało finezyjną satyrę. Oraz cliffhanger, który zapewne nigdy nie doczeka się kontynuacji. A sam komiks jest dobrym punktem wejścia dla nowych czytelników. O ile dadzą radę wziąć ów szlam na klatę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Postapo #4: Jacy jesteśmy? (scenariusz: Daniel Gizicki, rysunki: Krzysztof Małecki, Łukasz Rydzewski, wydawnictwo Celuloza, 2024)

To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...