czwartek, 4 marca 2021

Mówili na niego Karol (scenariusz: Jerzy Łanuszewski, rysunki: Ewa Ciałowicz, wydawnictwo: 23, 2020)


Dziwny komiks. 


Początkowo myślałem, że nie ma scenariusza, tylko próbuje być naśladowcą Joana Cornella. Ale w Zozno był jakiś suspens, tu się wydawało że nie ma - ot, bekowe przedstawienie kolejnych wydziwianych makabrycznych zejść ze światów. Ale strona za strona, makabreska za makabreską zacząłem dostrzegać pomysł górujący nad całością albumu, niekoniecznie nad pojedynczymi panelami. I - jako całościowy kontekst - zatrybiło. Pan Łanuszewski jednak posiada surrealistyczną wyobraźnię (a to nie takie łatwe) a Ewa Ciałowicz umie i malować i kolorować! Teoretycznie te 24 strony "zalicza się" w 2 minuty, ale rozmyślań co się tam odjaniepawliło już zajmuje znacznie dłużej. Polecam dorzucić do zamówienia przy okazji zakupów w Gildii.


Recenzja pierwotnie umieszczona na grupie Komiksy bez granic.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czyjś Syn (scenariusz i rysunki: Jakub K. Dębski, wydawnictwo własne, 2024)

Marcin Zając zrobił komiks. Z wieloma wątkami autobiograficznymi. Tytuł odniósł umiarkowany sukces, wieść o nim dotarła nawet do mainstreamo...