Skoro dziś Halloween to dość oczywistym jest przeczytać komiks, którego akcja dzieje się w tym właśnie dniu!
Skoro dziś Halloween to dość oczywistym jest przeczytać komiks, którego akcja dzieje się w tym właśnie dniu!
Zbiry to kolejny po Piwnicach i Patusach "wstęp" do nienapisanego systemu RPG. Bądź kolejny picture book Krzysztofa, który daje pokaz swojej zwichrowanej wyobraźni.
Heh, ktoś tu prankuje czytelników! Tytuł zaczerpnięty z mitologii perskiej, na okładce św. Jerzy zabija smoka a w środku klimaty pogańsko-lovecraftowskie... O co kaman?
Zanim wziąłem się za lekturę, przekartkowałem komiks i nie wiedzieć czemu przypomniał mi się ten artykuł Bartka Chacińskiego o psychodelizującej muzyce w dziecięcych kreskówkach z lat 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. I tym sposobem przepadłem - czytając Oma cały czas brzmiały mi w głowie różne syntezatory i awangardy!
Ja rozumiem rebooty, ale żeby pozbawić bohatera znaku rozpoznawczego, jakim jest wąs? No nie wiem...
Ostatnio znów zrobił się szum wokół Rycerza Janka, więc do dobry powód przypomnieć sobie krótką historyjkę, która znalazła się w antologii Profanum a którą Kultura Gniewu wydała rok temu na Dzień Darmowego Komiksu i wznowiła na 32 MFKiG.
Powyższy komiks nie należy do świata Szyszek - powstał w 2014 roku podczas 24h Comics Day w Gdańsku, ale dopiero niedawno ukazał się drukiem. Tym razem duet, który stworzył Ktoś, nie do końca wiadomo kto serwuje opowieść w stylu The Twilight Zone.
Paneuropa, pozbawiona wsparcia Bazyliszka i Golema, musi zmierzyć się z demonicznymi hordami chcącymi wyjałowić całę Europę za pomocą trujących chmur. Sytuacja jest na tyle poważna, że owe ataki nie do końca mają piekielno-magiczną naturę, z którą to członkowie potrafią walczyć. Twardowski rusza więc szukając sprzymierzeńców. A w ślad za nim mroczne siły Pandemonium...
To przykład na to, że księża nie tylko czytają komiksy, ale także je tworzą. Dusza leśnika to bodajże trzeci komiks Bartosika, księdza związanego z parafią Żeszczynka.
To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...