Finał sezonu trzeciego rozpisano na dwa zeszyty. Kiedyś do historii przejdzie jako dylogia czeska.
Można nie lubić wrestlingu i całej otoczki przemocy, która unosi się nad tym sportem. Ale komiks przeczytać warto, choćby ze względu na komentarz społeczny.
Są ludzie, którzy są tak zarobieni, że nie umieją odpoczywać na urlopie. Dotyczy to również mitycznych istot.
Warszawski rysownik wciąż czeka na swój pełnoprawny debiut na polskim rynku, a ja się chwalę moim niedawnym odkryciem - australijską serią dla młodzieży, którą Dedelis ma okazję współtworzyć.
Skoro na rynku ukazał się nowy zin Łapińskiego, znaczy że Marcin w ostatnim roku poobcował trochę z nowinkami SF, które posłużyły mu do zmajstrowania nowej, satyryczno-niezalowej historii.
Finał sezonu trzeciego rozpisano na dwa zeszyty. Kiedyś do historii przejdzie jako dylogia czeska.