W nawiązaniu do poprzedniej recenzji: Dziadostwo #2 dostarczyło mi zgoła odmiennych doznań niż w przypadku Ołtsajderów - robionym 'na kolanie' rysunkom towarzyszyła historia, którą chciało się czytać.
W nawiązaniu do poprzedniej recenzji: Dziadostwo #2 dostarczyło mi zgoła odmiennych doznań niż w przypadku Ołtsajderów - robionym 'na kolanie' rysunkom towarzyszyła historia, którą chciało się czytać.
Rafał Śladowski prezentuje umiarkowanie optymistyczną wizję ekspansji człowieka na obce światy. Choć nie jest aż takim pesymistą jak Marek Turek.
Ten darmowy komiks, wypuszczony z okazji Komiksowej Warszawy i tamże tylko kolportowany, ma bardzo fajny tytuł. Tylko, że nie mający za bardzo związku z fabułą.
Komiks jako element promocyjny nadchodzącej gry? Pióra zdolnego scenarzysty komiksowego? How cool is that!?
Dzisiejszy wpis będzie nie tylko o komiksie, a też o fajnych inicjatywach dziejących się w wielkopolskim Gostyniu.
Na tegorocznym Poznańskim Festiwalu Sztuki Komiksowej miały premierę aż dwa komiksy Ojca Renego. Pierwszy z nich to dalsze 'przygody' wiecznie napalonych kochanków, drugi to szelmowska satyra wykorzystująca tytuły komiksów Anny Krztoń. Oczywiście obie pozycje tylko dla dorosłych czytelników.
Omawiana we wcześniejszym wpisie Ćma zbiera dobre recenzje, a mnie naszła ochota, by wrócić do innej, lekko zapomnianej superbohaterskiej serii.
To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...