Przewodnik po grach RPG jest... komiksowym przewodnikiem po grach RPG. Dla newbies.
Karol jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. I jak każdy - by skończyć studia, musiał napisać pracę magisterską. Patoła na warsztat wziął gry RPG (mało plastyczny temat, prawda?). Część teoretyczną zatytułował Między dwoma teoriami gier, a artystyczną zmontował w formie komiksu.
Chłopak użył najprostszego z możliwych pomysłów wyjściowych. W prologu grupka przyjaciół udaje się to głównego bohatera na mieszkanie, po czym siadają wspólnie przy stole i proszą autora o poradę w jaką zagrać grę, gdyż gospodarz ma duże doświadczenie w tej dziedzinie. I tak zaczyna się Rozdział I, w których ustami Mistrza Gry są przekazywane elementarne informacje o rozmaitych aspektach związanych z grami fabularnymi.
Bardzo sprytnie sobie całość Patoła wymyślił. W czterech rozdziałach zaprezentował historię nurtu od jego narodzin do czasów współczesnych, przedstawił kilka różnych modeli rozgrywki, opisał główne pojęcia używane przez graczy, oraz liznął temat wpływu gier RPG na popkulturę. Nie używając przy tym języka akademickiego! Elementy teorii przedstawił na zasadzie dialogów między przyjaciółmi. Ale też wielokrotnie, by uciec od schematów pytanie-odpowiedź, wciągnął występujące postacie w "mini-przygody", dzięki którym lepiej zobrazował omawiane zagadnienia. Udało się - czytelnik, nawet ten niezaznajomiony w temacie, niespecjalnie powinien się nudzić przez 64 strony przewodnika.
Między innymi dlatego, że Karol nadał mu ciekawy wymiar artystyczny. Robiąc (jakby nie patrzeć) edukacyjny komiks, będący pracą zaliczeniową na ASP, musiał także zabawić się graficzną materią. Twórca doskonale zdawał sobie sprawę, że parada samych gadających głów nie przejdzie, więc zaludnił swoje dzieło smokami, demonami, rycerzami, czarodziejami i artefaktami. Dzięki czemu opowieść zyskała na dynamice, a tradycyjne kadry co rusz uległy dyspersji tworząc ikonograficzny misz-masz. Co ciekawe - uzyskał to wszystko dość oszczędną kreską. Artysta, dysponując raczej niezalowym stylem, operując kanciasto-bałaganiarską linią i stosując uproszczoną kolorystykę (postacie są w jednym kolorze, bez zróżnicowania na np. elementy ubioru), posługuje się satyryczną formą przekazywania wiedzy. Jednak przyjętą manierę zaprzągł głównie jako nośnik do lekkości opowiadania i podkreślenia umowności gier fabularnych, działających głównie na wyobraźni. Ktoś tu był pilnym studentem dzieł Scotta McClouda.
Jedyne, co mi wadzi w Przewodniku to zbytnia przewodnikowość. Komiks jest poprawno-bezpieczny. Brakuje w nim "hultajskich" elementów, jakichś prób spojrzenia na zjawisko z innej, nietuzinkowej strony, inside-joke'ów, autoironii czy przemyconych delikatnych punchów w stronę RPG-owego fandomu. Czegoś, przeznaczonego dla bardziej zorientowanych czytelników, siedzących trochę w temacie. Rozumiem, że praca magisterska powinna być bezbarwna emocjonalnie, ale Patoła ze swoją kreskówkową swadą aż się prosi o większą dawkę humoru.
Przewodnik po grach RPG jest świetnym komiksem edukacyjnym, łebsko pomyślanym i umiejętnie rozplanowanym na komiksowe plansze. Po jego lekturze aż chce się głębiej zainteresować tematem, bądź wziąć udział w pierwszej sesji. Czyli spełnia swoją popularyzatorskie zadanie. A na Karola Patołę trzeba dmuchać i chuchać, byle przyniósł nam w przyszłości więcej tak narysowanych rzeczy - tym razem w klasycznych klimatach sword & sorcery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz