czwartek, 10 czerwca 2021

Burnout (scenariusz i rysunki: Zuzanna Kaczorek, wydawnictwo Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu, 2021)


Ta króciutka opowieść Zuzanny (posługującej się również pseudonimem Anazuz Aszanat) traktuje o starej, dobrej zasadzie, iż czasami by ogarnąć się życiowo jest potrzebne lekkie pacnięcie z zewnątrz. A Kaczorek pokazała taką sytuację w sposób przeuroczy i humorystyczny. Choć temat wypalenia wesoły już nie jest.

Bohaterka zina to młoda dziewczyna z Warszawy. Mieszka w ascetycznym mieszkaniu, codziennie wstaje o siódmej rano i powtarza jak mantrę schemat dnia: ogarnięcie fryzury, zabranie macbooka i spacer do pobliskiego Starbucksa by przy cynamonowym latte napisać bestsellerową książkę. Ma 'przyjaciela' i coucha w jednej postaci - komputer, który wyświetla jej motywujące sentencje. "Czas na pisanie!", "stwórz absolutny bestseller!", "pisz, aby móc zapłacić rachunki!", "musisz udowodnić że jesteś wartościową osobą!". Pewnego dnia zasypia zmęczona nad klawiaturą. Wówczas do akcji przystępuje pracownica kawiarni. Co robi? Ano coś, co stanowi owo urocze clou komiksu. 

Mangowy styl rzadko kojarzy się mi z szarością. A Burnout właśnie taki jest - o kolorze popiołu, wodnisty, depresyjny i naznaczony codzienną bezcelowością. Komputer wygląda złowieszczo, kawa zdaje się mieć smak lury, obsługa kawiarni zamiast twarzy ma anonimowa masę. Bohaterka widzi świat w monochromatycznych barwach, ufiksowana na jednym celu - pisać, pisać, pisać. Nawet wielkie oczy młodej pisarki nie niosą nadziei...  

Z truizmami jest tak, że jesteśmy ich świadomymi, sami potrafimy je przekazać bliskim i przyjaciołom. Problemem zawsze było zastosowanie ich na sobie. Zuzanna pokazała, jak z pomocą przybywa zupełnie anonimowa, nieznana nam osoba. I to jest chyba największa wartość owej historyjki - autorka pokazuje nam, że i my powinniśmy mieć oczy otwarte i umieć zauważyć potrzebę dawania jak najwięcej takich bezinteresownych 'prztyczków'. Oczywiste, prawda? A jednak trzeba o czym regularnie przypominać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Postapo #4: Jacy jesteśmy? (scenariusz: Daniel Gizicki, rysunki: Krzysztof Małecki, Łukasz Rydzewski, wydawnictwo Celuloza, 2024)

To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...