piątek, 21 października 2022

Jaronizmy część I-II (scenariusz i rysunki: Paweł Jaroński, wydawnictwo własne, 2020/2022)

Paweł Jaroński ma w swojej bibliografii tytuł komiksowy (Radość). Ale dziś na tapecie lądują jego graficzne łamigłówki i gry słowne.

Nie pamiętam pierwszego zetknięcia z Jaronizmami. Zapewne ktoś zszerował grafikę na FB, bądź dostałem obrazek na messenger. A jak fejs zaczął od jakiegoś czasu proponować mi różne grupy, mniej bądź bardziej związane z komiksami, dzieła Jarońskiego co rusz wyskakiwały na tablicę. Zacząłem więc zgłębiać temat i skończyło się jak zwykle - wizytą w paczkomacie, z którego wyciągnąłem dwa pięknie wydane artbooki z 188 rysunkami bydgoskiego artysty.

Czym są jaronizmy? To specyficzne kalambury polegające na rozbieraniu różnych zwrotów na czynniki pierwsze; atomy wręcz. Przy czym ów rozbiór nie polega na logice ale na pokręconych skojarzeniach literowo-sytuacyjnych. Dla przykładu: jak można zilustrować hasło 'na trzeźwo'? Ano, zupełnie prosto. Trzeba narysować literkę T, a na literce T umieścić literkę O, w której ściance są przedstawione różne rodzaje mordów podczas jakiejś rzezi. Teraz wystarczy wszystko grzecznie złożyć to kupy. Na (literce) T  (jest pokazana) rzeź (umieszczona) w (literce) O. Na-T-Rzeź-w-O. Na trzeźwo! Piece of cake, czyż nie?

Niektóre zagadki są łatwe. Np."opieka nad dzieckiem", nad niektórymi trzeba mocniej pogłówkować. Są też takie, które nie rozgryzłem. Choćby "Sos łagodny" - nie rozumiem do tej pory zastosowanych w tym przypadku skojarzeń. W komentarzach do wydawnictwa czytam, że jest całkiem sporo czytelników, którzy chcą, by rozwiązania były umieszczone na końcu książki, aby bez podpowiedzi samodzielnie rozgryzać zagadki. Ja... chyba nie dałbym tak rady. 

Już rozkminianie algorytmów myślowych stojących za daną łamigłówką może zająć dowolną ilość czasu. I w większości przypadków, kiedy uda się już zrozumieć powiązania pomiędzy rysunkiem a hasłem, pojawia się uczucie podziwu dla autora i jego giętkiego umysłu. Gdyż Paweł dysponuje niesamowitą wyobraźnią w zrozumiałym obrazowaniu abstrakcyjnej sytuacji. By nakreślić 'niepokoje' wcale nie potrzeba uciekać się do prostych skojarzeń i walnąć rysunek zatroskanej twarzy. Równie dobrze można przedstawić sytuację w restauracji, gdzie klientowi odmawia się zajęcia miejsca przy stoliku!

I tu dochodzimy do najważniejszego - kreski Jarońskiego. Bardzo komiksowej. Styl autora jest dość minimalistyczny, surrealistyczny, operujący lekką groteską ale też krystaliczny i czytelny. Oraz kompatybilny z odbiorcą w każdym wieku. Jaronizmy można podsunąć 10-latkowi, który będzie dobrze się bawił wyłapując występujące w kadrach literki, a także mocno zaawansowanego wiekiem czytelnikowi, którzy zabierze się do lektury z werwą krzyżówkowicza. Prace Jarońskiego dodatkowo wykraczają daleko poza działkę graficznych szarad - znakomitą większość grafik chce się posiadać w formie plakatu czy obrazu. Rysunki i zawarte w nich kompozycje są klasą samą w sobie.

Jaronizmy łatwo jest przekartkować w kilka minut i się pouśmiechać zestawiając absurdalność prezentowanych haseł i odpowiadających im sytuacji. Ale można zanurzyć się w owe rebusy na długie godziny i zgrzytać zębami próbując rozgryzać poszczególne łamigłówki. Zdecydowanie warto temu wydawnictwu poświęcić więcej wysiłku intelektualnego niż jałowe ślizganie wzrokiem kartka za kartką. A w nagrodę dokupić sobie kubeczek. 

I przydałyby się jaronizmowe T-shirty! Niech i znajomi się męczą patrząc na mnie :)


2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ech, rzeczywiście to takie oczywiste. Głupi ja! Moje skojarzenia szły w jakieś martwe zwierzaki ;)

      Usuń

Postapo #4: Jacy jesteśmy? (scenariusz: Daniel Gizicki, rysunki: Krzysztof Małecki, Łukasz Rydzewski, wydawnictwo Celuloza, 2024)

To nie "Mad Max". Nie będę ryzykował wszystkiego, by złapać jakichś gości...