Miał być enigmatyczny "finał" serii. Ale Hubert Ronek się rozrysował. Po czym przyszło opamiętanie - W.E. od początku miało być zeszytówką, więc twórca postanowił, że podzieli zakończenie na dwie części. Tak więc przed nami aperitif. Serwuje oczywiście portal wspieram.to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz