środa, 1 marca 2023

Tłuczone ziemniaki (scenariusz i rysunki: Katarzyna Imana, wydawnictwo własne, 2022)


To nie komiks z kulinariami w tle. To historie o ludziach z ziemniakami zamiast nosów.

Katarzyna Imana swój cykl pasków internetowych prowadzi od 2015 roku. Trochę się ich przez te lata uzbierało. By wyjść naprzeciw oczekiwaniom pewnej grupy czytelników, artystka w zeszłym roku zdecydowała się na wersję fizyczną. I tak powstała małych rozmiarów kwadratowa książeczka o przyjemnym offestowym posmaku.

Każdy pasek do jeden, autonomiczny epizod. Czasami bohaterem jest sama autorka, ale równie często swoje obserwacje otaczającego świata przypina różnym charakterom. Odcinki nie posiadają ciągłej fabuły, ale mózg automatycznie niektóre epizody grupuje w klastry, próbując nadać lekturze bardziej zwartą formę. Dla przykładu - Kat ma przyjaciela, którym jest pies-duch. Pojawia się w kilku paskach a historie z jego udziałem nasiąknięte są sporą dawką smutnego cynizmu. 

Ale przede wszystkim trzeba wiedzieć podstawową rzecz. Imana jest autystyczną dziewczyną, która jest świadoma swojego choroby zaburzenia i która czasami chciałaby widzieć świat jak 'normalni' ludzie. Podejmuje regularne próby socjalizowania się, działania wg społecznych prawideł, wyjścia poza swoją strefę komfortu i przezwyciężenia introwertycznych nawyków. I dlatego jej paski są takie... kochane. Jako bierny obserwator widzę jej wszystkie starania, drobne sukcesy i porażki i od pierwszych chwil nawiązuję empatyczne połączenie z autorką.

Ciężko ująć słowami zawartość tego zbiorku. Chyba najlepiej przedstawię paradę przymiotników: zabawny, wzruszający, prześmiewczy, ujmujący, lekko smutny, przewrotny, przekorny. Imana, zaprzęgając do niego ultra-krótką formę, jakim jest gag, stara się opowiedzieć o swoim sposobie na dekodowanie otoczenia. I nieważne czy opowiada o sobie, czy oddaje głos innym osobom, bez znaczenia czy wydźwięk epizodu jest jajcarski czy dołerski - dziewczyna stara się odczarowywać pewne stereotypy związane z autyzmem. To znaczy chyba, dzięki Tłuczonym ziemniakom uświadamiam sobie jaką mam niewielką wiedzę w tej kwestii.

Pod względem graficznym jest rewelacyjnie. Katarzyna ma prostą, satyryczną kreskę, którą bez problemu zaprzęga do oddawania przeróżnych emocji. Imana nie potrzebuje do przekazu praktycznie żadnych teł, za to uwielbia swoich bohaterów usadzać w przeróżnych niewygodnych pozycjach - a to każąc im leżeć na podłodze bądź krzywić kręgosłupy na fotelach. Ale i tak najważniejszy jest kolor. W danym pasku jest jeden dodatkowy, który zmienia się z epizodu na epizod. Próbowałem nawet znaleźć klucz do reguły ich stosowania, ale to chyba ślepy zaułek...

Jeśli uwielbiasz Guya Delisle'a  - to rzecz dla ciebie. Jeśli kanadyjczyk jest dla ciebie no-namem, ale lubisz słodko-gorzkie obyczajówki, również bez wahania częstuj się bez imanawymi kartoflami. Szczególnie, że można je wszamać w darmowej, elektronicznej wersji.



2 komentarze:

  1. Przeleciałem sobie przez te paski z okazji Kurczaków. To fajne paski, gorzko zabawne.
    Nie wszystko mogłem odnieść do siebie, ale całkiem sporo. No ale - nie bez przyczyny mówimy o spektrum. Choć mamy cechy wspólne każdy doświadcza tego po swojemu.

    Cenię takie paski choćby za to, że zwiększają świadomość - może ktoś na taki trafi, choćby i przypadkiem. Może dzięki temu odkryje dlaczego jest taki jaki jest i dzięki temu będzie w stanie lepiej zapanować nad swoim życiem. Może dzięki temu ktoś lepiej zrozumie partnera, członka rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zwiększają świadomość! Bardzo dobre podsumowanie!

      Usuń