poniedziałek, 14 czerwca 2021

Rocznica (scenariusz i rysunki: Tomasz Niewiadomski, wydawnictwo Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu, 2020)


Nie, Tomasz Niewiadomski w tym zinie nie świętuje żadnej rocznicy związanej z Ratmanem. Ale jest równie absurdalnie!

Dwóch kosmonautów na obcej planecie wykonują rekonesans. W pewnym momencie zostają wezwani z powrotem na pokład statku, gdyż otrzymano ważną wiadomość z centrali. Podczas powrotnej drogi między kosmonautami dochodzi do lekkiej spiny - porucznik nie ma pojęcia kim był Skajłokerski, człowiek, którego nazwisko zdobi burtę ich macierzystego statku kosmicznego. A sztab główny zleca im nową misję do wykonania. Związaną właśnie z ową postacią. Dodatkowo na ich życie czyhają czteroręki Obcy...

Powyższy opis mówi wszystko: Rocznica to ratmanowy absurd bez Ratmana. Niewiadomski nie stara się zmienić stylu rysowania ani nie sięga po nowe narzędzia by odróżnić nowe rzeczy od opowieści związanych z swym najsłynniejszym bohaterem. Co prawda w tej historii można wyczuć lekką inspirację Dziennikami Gwiazdowymi Lema, ale to czystej wody pure nonsensowy underground do jakiego przyzwyczaił nas twórca. Zawiązanie akcji - oparte na suchych grach słownych, prowadzenie fabuły - złożone z chwytów deus ex machina, humor - z gatunku tego slapstickowego.

Ale jednak to nie jest ratman-level. Rozumiem chęć odpoczęcia Tomasza od tego sympatycznego szczurka, ale nie poszły za tą decyzją żadne zmiany formalne i stylistyczne. Wyobraźnia cały czas świruje każąc sobie wymyślać jakby słynny R. podszedł to wydarzeń pokazanych w Rocznicy. Gdyby autor choć zmienił kreskę, pobawiłby się stylem - pewnie ten zin przyjąłbym cieplej. A tak - brakuje w nim Ratmana...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz