Gdyby Jeff Lemire chciał stworzyć komiks fantasy, to wyszliby mu Wpatrzeni ze wzgórza.
Jest miejsce zwane Wzgórzem. Nie wiadomo gdzie owo miejsce jest, niekoniecznie na Ziemi. Jest gdzieś zawieszone w pustce bez czasu i przestrzeni. I zamieszkują je dziwne fantastyczne istoty (na jednym czy dwóch kadrach gdzieś w rogu można dojrzeć ludzkich reprezentantów). Wpatrzeni ze wzgórza to opowieść o kilku z nich, którzy są członkami jedynej kapeli rockowej Ummo & The Doomsdays w okolicy i dają regularne koncerty, na które schodzą się miejscowi. Po nich muzykmeni uderzają nad morze zapalić ognisko i spędzić na rozmowach całą noc. Właściwie noc to złe określenie, gdyż w tej krainie nie ma podziału na noc i dzień - tu każdy raczej instynktownie wyczuwa upływ czasu. A wszystko to w cieniu tajemniczych kurhanów pokrytych runami, o których nikt nie wiedział skąd się wzięły i po co ktoś je wzniósł.
A pewnego dnia podczas takiego pokoncertowego chilloutu zaczyna padać śnieg, który w przeszłości był zwiastunem nieciekawych rzeczy...
Jedną z dwóch rzeczy, które czynią ten komiks tak dobrym jest storytelling. Gdyż to właściwie historia o sile przyjaźni. Rybarczyk zrobił komiks buddy-movie, w którym grupa przyjaciół - mimo kompletnie różnych charakterów i osobowości - zna się jak łyse konie, dogaduje sobie non stop i po koleżeńsku docina. Opowieść płynie strona za stroną a ja z kolejną przewracaną kartką nie chciałem by nastąpił koniec - tak wielkie pokłady empatii biją z komiksu!
Drugą ważną rzeczą są rysunki i kolory Norberta. Co chłopak potrafi - pokazuje obecnie w Duchach Orwaldu. To ten sam styl graficzny i te same palety kolorów. I właśnie uświadamiam sobie, że bohaterowie Wpatrzonych mają epizodyczny występ w Kościach i Krwi! Oj, jak sprytnie sobie Rybarczyk wymyśla swoje uniwersum! Choć dzięki temu, że najpierw poznałem Duchy a potem Wpatrzonych to trochę teraz się krzywię, że twórca poszedł w bardziej klasyczną fantasy. Choć mam nadzieję, że jeszcze sięgnie po cyklopa Ummo i Zagładniowców i ci dadzą jeszcze jeden porywający koncert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz