Dziś kolejny wpis pod tytułem "komiks dobrze się zapowiadał, ale upadł, zanim się rozkręcił".
Łukasz Gontarz dał się poznać jako scenarzysta kapitalnego komiksu "Wybrani", który stworzył wraz z Igą Nowak (kiedyś będzie o nim wpis; szukam w głowie pomysłu na tekst). Przeglądając fanpage natknąłem się na link do Kaszmiru, autorskiego shorta Gontarza. To krótki, jedenastostronicowy kryminał, napisany i narysowany jeszcze nieprawną ręką ale o dość ciekawym i mało zajeżdżonym punkcie wyjścia.
"Jeżeli (ciało) poleży wystarczająco długo w wodzie, staje się rozdęte, gąbczaste... przypomina cholerne biszkopty zanurzone w mleku..." - w takiej sytuacji poznajemy głównego bohatera. To facet, w sile wieku, z przylepionym papierosem do warg, który przyjechał nad skutą lodem rzekę by dokonać obdukcji topielca. Jego dalsze rozmyślania ujawniają coraz więcej szczegółów - o nim samym i mężczyźnie, któremu wykonuje wstępne oględziny. Na kolejnych stronach dostajemy szerszy obraz - gdzie i w jakich czasach dzieje się akcja komiksu. Miejsce zdarzenia zdradza tytuł komiksu - Kaszmir. Czas akcji - rok 1963, tuż przed wybuchem drugiej wojny o ten region...
To zaledwie wstęp, ale zwrócił moją uwagę sposobem, jakim został opowiedziany. Gontarz pisząc przemyślenia głównego bohatera w intrygujący sposób odsłania świat przedstawiony - zarysowuje tajemnicę i osadza w odpowiednim kontekście rys psychologiczny protagonisty. Jak przystało na kryminał - atmosfera lekko gęstnieje, dialogi są odpowiednio soczyste, wypowiadane przez szorstkie charaktery. Naprawdę szkoda, że zapału starczyło na tak krótko...
Łukasz gorzej radzi sobie w warstwie graficznej. Próbuje wykrzesać z kresek nastrój 'noir' ale im dalej w komiks, tym bardziej mu to nie wychodzi. Kiedy robi zbliżenia na twarze - wszystko jest w porządku. Kiedy decyduje się narysować krajobraz - to kreśli zimę wiarygodnie. Ale jak przychodzi mu rysować poruszające się sylwetki bohaterów - wyłazi kłująca w oczy sztywność i zaburzenia anatomiczne. Fabuła stara się niwelować złe wrażenie, ale nie sposób przejść obojętnie wobec braków warsztatowych.
Historia dziejąca się w Kaszmirze, w przeddzień wojny indyjsko-pakińskańskiej, której bohaterami są stacjonujący tam amerykańscy (?) żołnierze? Chyba rzadko w literaturze sięga się po ten kawałek światowej historii! Tym bardziej szkoda, że wszystko zdechło tak szybko. Na szczęście Początek jest na issuu, można czytać bez umiaru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz